|
Forum dyskusyjne druzyny Grześki Goplana Kalisz Forum dyskusyjne Grześków Goplana Kalisz
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
marphi
Administrator
Dołączył: 15 Wrz 2006
Posty: 329
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kalisz
|
Wysłany: Pią 18:47, 15 Wrz 2006 Temat postu: Dowcipy |
|
|
Zawsze ktos musi zaczac wiec moze ja pierwszy
Stoja dwie blondynki i jedna mowi :
-Jaki ładny las
A druga odpowiada :
-Nie widze drzewa mi zasłaniają
Czy wróbel siedzi na galązce czy kuca?
Kuca bo jakby siedzial to by mu nóżki wisiały.
w zimie przychodzi koleś do sklepu mówi do sprzedawcy:
-poprosze chleb
-oj przykro mi nie mamy prądu
-nie szkodzi jestem na nartach
Dwóch dresiarzy kąpało się w rzece, i wyłowiło trupa. A trup był już nieźle podzielenialy. Mimo to dresiarze pomyśleli /wow!/, że trzeba człowieka ratować, i tak zrobili. Pierwszy robi reanimacje. Wbił mu słomkę w dupę i dmucha. Trochę się zmęczył, powiedział do drugiego:
- Teraz ty.
A tamten wyjął słomkę, włożył druga strona i powiedział:
- Brzydzę się po tobie.
Co musi zrobić łysy aby podrapać się po włosach?
- Dziurę w kieszeni!
Za górami, za lasami mieszkała księżniczka. Siadła na schodach i mówi.
- O ochlon i prosimy o kulture, ale ja mam do wszystkiego daleko.
Rozmowa dwóch facetów:
- Dlaczego na swoją żonę mówisz flanelciu?
- To zdrobnienie...
- ?!?! Od czego???
- Ty szmato...
Pani w szkole pyta Jasia:
-Jasiu, jakie jest najszybsze zwierze na świecie?
-Gepard, proszę pani.
-A najszybszy ptak?
-Ptak geparda.
Jaka jest różnica między penisem a żarówką ?
Żadna ! I jedno i drugie można zastąpić świeczką
Goły facet czołga się po trawie
-Co pan robi ? - pyta drugi
- Konia pase
Obok pola truskawek był dom WARIATÓW
Nagle wychyla się wariat i widzi rolnika
Wariat woła
-hej ty co robisz?
-Ja nawożę truskawki
-A co to znaczy?
-To znaczy że posypuje truskawki gnojem
-Aaaaa no bo wiesz ja tam posypuje truskawki cukrem.
Ale wiesz ja tam jestem popierdolony!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
waszka
Dołączył: 16 Wrz 2006
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 8:34, 16 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 17:35, 16 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
marphi
Administrator
Dołączył: 15 Wrz 2006
Posty: 329
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kalisz
|
Wysłany: Sob 20:47, 16 Wrz 2006 Temat postu: . |
|
|
prosimy raczej o dowcipy a nie usmiechy...
Miłościwie nam panujący niemiecki papież zaniemógł był. Sprowadzono najlepszego lekarza, który stwierdził ostre zapalenie tego co ma każdy chłop.
- Mógłbym go naszpikować antybiotykami, bo sytuacja wydaje się być groźna... – stwierdził lekarz - ...ale najlepszy w takim przypadku jest ostry seks! Tylko on daje 100% -wą szansę wyzdrowiemia!
Oniemiali kardynałowie debatują godzinami i w końcu decydują się przekonać papieża do tej niekonwencjonalnej metody. Bo kościół..., bo wierni..., bo ...cel uświęca środki.
O dziwo, papież wykazał zrozumienie wagi problemu i przystał na ich propozycję. Postawił jednak 4 warunki:
1. Ona musi być ślepa, aby nie wiedziała z kim ma do czynienia
2. Ona musi być głuchoniema, aby nie powiedziała z kim miała do czynienia
3. Ona musi byś psychicznie chora, aby jeśli już powie, nikt jej nie uwierzył
- A ten 4 warunek ?– dopytują się kardynałowie.
Papież nachylając się do nich szepcze:
- Duża trójeczka...
Do taryfy wsiada podpity gość i kierowca go pyta:
- Dokąd jedziemy?
- Aleossochodzziii?
- Pytam się, dokąd mam pana zawieźć.
- Aleeeeoccssochodzi?
- Wsiadł pan do taksówki i ja pana mam gdzieś zawieźć, wiec niech mi pan powie gdzie! [Coraz bardziej zdenerwowanym głosem]
- Alejaktooocssochozzzi?
- Panie! Gadaj pan, gdzie mam jechać!
- Nerozumemosssochozzzi...
- Kurrwa! Wsiadłeś palancie do taksówki, ja jestem usługodawcą, a pan jebaanym klientem, i mam kurrwa prawo wiedzieć, gdzie mam pana, do chuuja wafla, zawieźć
- Ajaaaa jestem kljentemmm i mmmm prawooo wiezzzziec osssochozzi!
- Michał, ile zarabiasz wnowej firmie?
- Pięćset złotych..
- ...o żesz...
- ...na godzinę...
- ...ty ch*ju...
Policjant pyta zatrzymanego:
- Dlacego uderzył pan żonę krzesłem?
- Bo nie mogłem podnieść stołu
Facet zwierza się kumplowi:
- Od trzydzietu lat kocham tę samą kobietę. Moja żona będzie wściekła kiedy się o tym dowie
Przychodzi Pinokio do Dżeppetto:
- Zakochałem się w Pierro...
- I co z tego?
- Wywierć mi dziurkę, proszę... z tyłu...
Czym się różni grzech od żalu?
- Grzech włożyć, a żal wyjąć...
- Ile rzeczy powinna umieć kobieta?
- 70 - gotować i 69
- Jakie są pierwsze objawy AIDS?
- Ból w odbycie i gorący oddech na plecach.
Co będzie jak się skrzyżuje blondynkę z psem husky?
- Ano... są dwie możliwości:
1. albo wyjdzie nam blondynka zajebiście odporna na mróz
2. albo husky, który będzie najlepiej ciągnął w całym zaprzęgu
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Piotrek
Zawodnik !!
Dołączył: 20 Wrz 2006
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 13:53, 20 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Uczeń stoi przed tablicą, rozwiązuje zadanie - ale męczy się niemiłosiernie. Za bardzo mu to nie idzie, więc co chwilę pluje w ręce i wciera ślinę we włosy.Nauczycielka patrzy ze zdziwieniem pyta się go:
>>> >>> - Boguś! Dlaczego na Boga wcierasz ślinę we włosy?
>>> >>> - Wczoraj słyszałem jak mamusia mówi tatusiowi... pośliń główkę,
>>> >>> zobaczysz, że od razu pójdzie ci lepiej...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
marphi
Administrator
Dołączył: 15 Wrz 2006
Posty: 329
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kalisz
|
Wysłany: Czw 10:55, 21 Wrz 2006 Temat postu: ;p |
|
|
Cytaty z amerykańskiej książki 'Disorder in the Court'. To są autentyczne
zdania, które padły w sądach - słowo w słowo. Nagrane i opublikowane
przez reporterów sądowych.
P: Kiedy są Pana Urodziny?
O: 15. lipca.
P: Którego roku?
O: Każdego roku.
P: Ta amnezja ogranicza całkowicie Pana zdolność do zapamiętywania?
O: Tak.
P: W jaki sposób się ona objawia?
O: Ja zapominam.
P: Pan zapomina. Może nam Pan podać jakiś przykład czegoś co Pan zapomniał?
P: Ile lat ma Pani syn, ten, który z Panią mieszka?
O: 38 albo 35, stale mi sie myli.
P: Jak długo on już z Panią mieszka ?
O: 45 lat.
P: Co powiedział Pani mąż tamtego poranka, jak się Pani obudziła?
O: On powiedział: Gdzie ja jestem Cathy ?
P: Dlaczego to Panią tak zdenerwowało ?
O: Ja mam na imię Susan.
P: No wiec Panie Doktorze, czy to nie jest tak, że jak człowiek we śnie umrze, to zauważy to dopiero jak się obudzi?
P: Pani najmłodszy syn, ten 25-letni, w jakim jest wieku?
P: Był Pan obecny przy tym, jak zrobiono Panu zdjęcie?
P: Poczęcie dziecka nastapiło więc 8 sierpnia?
O: Tak.
P: Co Pani w tym czasie robiła?
P: Ona miała troje dzieci, zgadza się?
O: Tak.
P: Ilu było chłopców?
O: Żadnego.
P: Były więc jakieś dziewczynki?
P: Jak zakończyło się Pani pierwsze małżeństwo?
O: Śmiercią.
P: Czyją śmiercią ?
P: Może Pani opisać tą osobę?
O: On był średniego wzrostu i miał brodę.
P: Czy to była kobieta, czy mężczyzna?
P: Panie Doktorze ilu autopsji dokonał Pan na zwłokach?
O: Wszystkie moje autopsje dokonuje na zwłokach.
P: Na wszystkie pytania musisz odpowiedzieć słownie, OK? Do której szkoły chodziłeś?
O: Słownie.
P: Przypomina sobie Pan o której zaczął Pan autopsję?
O: Autopsję zacząłem o godzinie 8:30 .
P: Czy Mr. Denningten był wtedy martwy?
O: Nie, siedział na stole i dziwił się, dlaczego dokonuje na nim autopsji.
P: Czy ma Pani kwalifikacje, aby oddać próbę moczu?
P: Panie Doktorze, zanim rozpoczął Pan autopsję, zbadał Pan puls?
O: Nie.
P: Zmierzył Pan ciśnienie ?
O: Nie.
P: Sprawdził Pan oddech?
O: Nie.
P: A więc jest możliwe, że pacjent jeszcze żył, kiedy dokonywał Pan autopsji?
O: Nie.
P: Jak może być Pan tak pewny, Panie Doktorze?
O: Ponieważ jego mózg stał w słoju na moim stole.
P: Czy pomimo to, mogło być możliwe, że pacjent był jeszcze przy życiu?
O: Tak, było możliwe, że jeszcze żył i praktykował gdzieś jako adwokat.
------------------------------------------------------
niektor mnie powalily
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
marphi
Administrator
Dołączył: 15 Wrz 2006
Posty: 329
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kalisz
|
Wysłany: Czw 10:57, 21 Wrz 2006 Temat postu: ;p |
|
|
Cztery dresy jadą nowiutka BMW. W pewnym niefortunnym momencie walnął w nich maluch. Zdenerwowani wysiedli z BMW. Po podejściu do drzwi malucha jeden z nich wybił szybę, wyciągnął przez nią kierowcę malucha i mówi:
- No, to teraz będzie wpie...
- Ależ panowie, to nie jest sprawiedliwe, ja tu jestem sam, słaby, mały a was jest czterech...
Dresy odwróciły się by omówic sytuacje i po chwili jeden z nich mówi:
- No dobra, to Basior i Grucha są z tobą...
Jedzie dres nowiutką Betą 7. Nagle wjechał na butelkę i poszła guma. No to drech zabiera się za zmianę koła. Odkręca to koło i odkręca, a tym czasem podchodzi do niego drugi dresik i się pyta:
-Co robisz?
-No jak to co? Odkręcam koło!
Na to drugi dres jeb! w szybę kamieniem i mówi:
-No to je biorę radio!
Policjanci zatrzymują dresiarza:
- Imię?
- Jan.
- Nazwisko?
- Kowalski.
- Adresik?
- Nówka Adidasa!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Piotrek
Zawodnik !!
Dołączył: 20 Wrz 2006
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 12:10, 21 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
mnie sie podoba najbardziej ten o Pinokio!!!! ))))))))))))))
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
marphi
Administrator
Dołączył: 15 Wrz 2006
Posty: 329
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kalisz
|
Wysłany: Pią 13:19, 22 Wrz 2006 Temat postu: ;p |
|
|
Na przesłuchaniu policjant mówi:
- Niech mi pani opowie, jak to było?
- No zatrzymali mnie, kazali mi się oprzeć o maskę samochodu i wypiąć
- Napastowali panią?
- Nie..na sucho pojechali
----
Jeden żołnierz mówi do drugiego :
- Chodź porobimy sobie jaja z dowódcy jednostki.
Na to drugi :
- Wiesz co? Ja pierdolę, już porobiliśmy sobie jaja z dziekana !
Trzech gości idzie przez Amazonię, niemiec, polak i rusek. Nagle zostali złapani przez amazonki. Wodzówa plemienia pyta niemca:
- Co chcesz na plecy podczas chłosty?
Niemiec odparł:
- Wezmę oliwę.
Więc nałożyli oliwę na plecy niemca i wielka amazonka jebła mu dziesięć batów. Niemiec ledwo to zniósł i nawet nie mógł się ruszyć z bólu.
Odciągnięto niemca i zapytano ruska:
- Co chcesz na plecy podczas chłosty?
- Nic nie chcę - rzekł i tak stał i dzielnie zniósł baty bez najmniejszego nawet jęku.
- Co chcesz na plecy podczas chłosty? - zapytano polaka.
- Wezmę ruska - stwierdził polak.
Na wycieczkę rowerową wyruszyło dwóch wariatów. Jadą... jadą... Nagle jeden zatrzymuje się i spuszcza powietrze z kół.
- Co ty robisz? - pyta drugi.
- A siodełko było za wysoko - odpowiada tamten.
Na to ten drugi zamienia miejscami kierownicę z siodełkiem. Teraz ten co spuszczał powietrze, zdziwiony pyta się:
- A co ty wyprawiasz?
- Zawracam, z takim idiotą jak ty nie jadę dalej!
Na ławce w parku siedzi chłopaczek i zajada cukierek za cukierkiem.
Siedzący po przeciwnej stronie alejki starszy jegomość mówi:
- Chłopcze, jak będziesz jadł tyle słodyczy, to bardzo szybko powypadają ci zęby.
Malec popatrzył na gościa i odpowiedział:
- Mój dziadek dożył 105 lat i miał wszystkie zęby.
- Tak? A też jadł tyle cukierków?
- Nie, on się po prostu nie wpierdalał w nie swoje sprawy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
czolek
Zawodnik !!
Dołączył: 15 Wrz 2006
Posty: 171
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kalisz
|
Wysłany: Wto 14:51, 26 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Przychodzi facet do spowiedzi i mówi, że zgwałcił nieletnią.
Ksiądz wyrozumiale:
- Pewnie ona Ciebie, mój synu, sprowokowała...
- Tak, proszę księdza.
- Odmów dziesięć zdrowasiek i masz rozgrzeszenie.
Przychodzi drugi facet i mówi, że zgwałcił staruszkę.
Ksiądz wyrozumiale:
- Pewnie to był jej ostatni raz w życiu, więc zrobiłeś dobry uczynek, synu.
- Tak, proszę księdza.
- Odmów dziesięć zdrowasiek i masz rozgrzeszenie.
Przychodzi trzeci facet:
- Zgwałciłem księdza z sąsiedniej parafii!
Ksiądz - waląc pięścią w konfesjonał: Pamiętaj, tu jest twoja parafia!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
marphi
Administrator
Dołączył: 15 Wrz 2006
Posty: 329
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kalisz
|
Wysłany: Wto 22:42, 26 Wrz 2006 Temat postu: ;p |
|
|
Przychodzi facet dać ogłoszenie do gazety:
"Zaginął ukochany kotek mojej żony. Czarny, białe łapki i koniec ogonka.
Bardzo milusi i figlarny. Dla uczciwego znalazcy nagroda 10 tys złotych"
- "Jak ktoś przyniesie kota żony da mu Pan aż taką kupę pieniędzy?!" - dziwi
się pracownik przyjmujący ogłoszenie.
"Bez obaw," - mówi facet - "sam skurwiela utopiłem!"
- Jasiu, masz szesc jablek, polowe dajesz bratu, ile ci zostanie?
- Piec i pol.
- Gdzie sypia dwumetrowy Murzyn z kałasznikowem?
- Gdzie chce.
Kierowca pyta sie drugiego jak mu sie jezdzi w takie upaly. Tamten mu
odpowiada
- Jest tak goraco, ze jak wysiade z auta to musze kopnac w opone z calej
sily.
- Po co? Deformuja sie?
- ee.... zeby mi sie jaja od nogi odkleily...
Dzień kobiet, a tu jeden z podwładnych przynosi swojemu szefowi
(mężczyźnie) kwiaty. Na to szef zdumiony:
Co pan, przecież to Dzień Kobiet.
- No wiem ale pomyślałem ze przyniosę panu, bo z pana taka k.u.rwa
W pewnej firmie teoretycznie pracowali od 8:00 do 16:00, ale w
rzeczywistości nikt nie przychodził przed 8:30 i nie wyłaził przed
17:00, system działał do czasu zmiany kierownictwa. Jedną z
pierwszych decyzji nowego szefa była "poprawa dyscypliny pracy" -
sprowadzała się ona do tego, ze obiecano płacić nadgodziny za
prace, po 16, ale za to każde spóźnienie powyżej 10 min. miało
być odnotowywane w specjalnym zeszycie z wyrysowanymi długopisem
rubrykami:
Data, kto, wielkość spóźnienia, powód spóźnienia i "działania
podjęte w celu jego minimalizacji".
Ludziom pomysł się nie podobał, ale konkurencyjna propozycja zmiany
godzin pracy na 8:30 - 16:30 nie przeszła, wiec zaczęli się
dostosowywać.
Najbardziej z tego powodu cierpiał jeden facet; 3 lata do emerytury,
nieprzeciętny mózgowiec, pełno patentów i wniosków
racjonalizatorskich - w ogóle kupa zalet z wyjątkiem punktualności.
No i oczywiście jako pierwszy spóźnił się o ponad 0,5 godziny i
musiał się wpisać do zeszyciku. Jego wpis wyglądał tak:
data, nazwisko, "powód spóźnienia: Wstałem jak zwykle o 6:30,
umyłem się i na chwile poszedłem do sypialni. Popatrzyłem na żonę
i dostałem erekcji ; w moim wieku takiej okazji już nie można
marnować."
W rubryce "działania podjęte w celu minimalizacji spóźnienia
napisał: "zrezygnowałem ze śniadania".
Podobno był to pierwszy i ostatni wpis w zeszyciku...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
czolek
Zawodnik !!
Dołączył: 15 Wrz 2006
Posty: 171
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kalisz
|
Wysłany: Śro 0:11, 27 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Do dyrektora cyrku przychodzi matka z córką i proszą, by je zatrudnił.
- Jaki numer pani pokazuje - zwraca się dyrektor do córki
- Numer z piłeczka pingpongową -
- Proszę pokazać -
Córka rozbiera się, kładzie na podłodze piłeczkę pingpongową, chwilę tańczy, wreszcie robi szpagat, wstaje, a piłeczki nie ma.
- Brawo! Brawo! Zatrudniam panią!
- A jaki numer przygotowała szanowna mamusia?
- To samo, tylko z piłką footbolową
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
czolek
Zawodnik !!
Dołączył: 15 Wrz 2006
Posty: 171
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kalisz
|
Wysłany: Śro 0:48, 27 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Około północy mama i tata Jasia odbywają stosunek. Mama strasznie skacze po tacie, wtedy wchodzi Jasiu po czym wybiega i zaczyna płakać. Mama wybiegła za nim. Zaskoczona mama mówi do Jasia:
- Nie płacz Jasiu, tatuś jest gruby ja musiałam mu wcisnąć brzuch z powrotem żeby był chudy.
- Nie da rady mamo! Jak Ty wychodzisz to przychodzi sąsiadka i zaczyna tatę nadmuchiwać
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
marphi
Administrator
Dołączył: 15 Wrz 2006
Posty: 329
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kalisz
|
Wysłany: Śro 10:46, 27 Wrz 2006 Temat postu: ;p |
|
|
a odnosnie cyrku to slyszalem cos takiego ze przychodiz facet do dyrektora cyrku i prosi o zatrudnienie i mowie ze pokaze mu sztuczke dyrektor nie zadowolony ale sie zgadza no i facet wyciaga kija baysbolowego i mowie niech pan go wezmie i walnie mnie z calej sily w glowe dyrektor ze nie bo mu zrobi krzywde ale klijen go przekonuje ze wszystko bedzie dobrze ze na tym polega numer no to dyrektor bierze kij ile sil wali w glowe goscia ten sie przewraca mdleje pogotowie szpital 2 miesiace intensywna terapia miesiac rehabilitacji i po 3 miesiacach przychidz do dyrekotra i "tadam"
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
marphi
Administrator
Dołączył: 15 Wrz 2006
Posty: 329
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kalisz
|
Wysłany: Czw 16:11, 05 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Noc. Łożko. Nagle okropny smród. Tak potworny, że żona się budzi.
- Albin, narobiłeś w gacie!
- Ech Elwiro, żebyć ty wiedziała, co mi się przyśniło!
- Co?
- Że skaczę ze spadochronerm i on się nie otwiera. A ja spadam, spadam, spadam...
- Albin, ja to bym chyba umarła!
- A widzisz! A ja nie, bo jestem mężczyzną!
Jezus zebrał apostołów i oznajmił im:
- Zaprawdę powiadam wam - dzisiaj jeden z was mnie zdradzi.
Apostołowie się zasmucili, a Piotr zapytał:
- Czy to ja Cię zdradzę, Panie?
- Nie to nie Ty mnie zdradzisz.
Następnie Jan:
- Czy więc to ja Cię zdradzę, Panie?
- Nie to nie będziesz Ty.
Kolejno wszyscy się pytali, aż został sam Judasz. Wszyscy się na niego patrzą, łyso mu, ale owczym pędem też się pyta:
- Więc to ja Cię zdradzę, Panie?
- Nie ku.rwa, sam się zdradzę!
Mecz pilki noznej. Trybuny szaleja, kibice wodza wzrokiem za pilkarzami caly czas. Nagle jeden koles spoglada w bok i co widzi? Siedzi facet rozwalony wygodnie na krzeselku, meczu nie obserwuje tylko zabawia sie swoim Wackiem. Kibic szturcha swojego kolege i mowi: patrz! Ten spojrzal, szturchnal nastepnego kibica i tak poszla fala. Na poczatku masturbatora obserwowal jeden rzad, potem caly sektor, cala jedna trubuna, obie trybuny. W koncu nawet pilkarze przestali grac jak zauwazyli ze nikt nie kibicuje. Wszyscy z napieciem patrza jak facet marszczy Freda coraz szybciej, mocniej az w koncu szczytuje. Zadowolony z siebie wyciaga papierosa z kieszeni, odpala i sie zaciaga. Nagle zauwaza, ze wszyscy siedza i na niego patrza. Lekko speszony mowi:
-No kur.wa! Nie mowcie mi ze tu nie mozna palic...
Wycieńczony wędrowiec znalazł na pustyni butelkę. Uradowany odkorkował ją. Nie było w niej wody, ale za to wyskoczył Dżin.
-Powiedz, czego chcesz, a spełnię każde twoje życzenie
-Chcę do domu, do Białegostoku.
Dżin wziął wędrowca za rękę i zaczyna prowadzić go po pustyni.
-Ale ja chcę szybko! - protestuje wędrowiec.
-No to biegnijmy!
"Mam psa labradora i właśnie kupowałem worek Pedigree Pal w
supermarkecie czekając w kolejce do kasy.
Kobieta za mną zapytała czy mam psa (!). Bez zastanowienia
odpowiedziałem, ze nie i właśnie ponownie rozpoczynam dietę Pedigree Pal.
Chociaż nie powinienem, bo ostatnio wylądowałem w szpitalu. Ale
zdołałem zgubić ponad 20 kg zanim obudziłem się na oddziale
intensywnej terapii z rurami w większości moich otworów i z igłami w obydwu ramionach.
Powiedziałem jej, że jest to w sumie idealna dieta i należy mieć
zawsze wyładowane kieszenie bryłkami Pedigree Pal i zjadać jedna lub
dwie gdy poczujesz glod.
Jest to żywność zawierającą wszystkie składniki niezbędne do życia i
mam zamiar znowu ja zastosować.
Musze zaznaczyć, ze teraz wszyscy w kolejce byli oczarowani moją
opowieścią, zwłaszcza wysoki facet za tą kobietą.
Zszokowana, zapytała, czy dlatego wylądowałem na intensywnej terapii,
bo zatrułem się pożywieniem dla psów?
Powiedziałem jej, ze nie - ale usiadłem na ulicy, by wylizać sobie
jajka i samochód mnie uderzył.
Myślałem, ze trzeba będzie pomoc facetowi za nią wyjść ze sklepu, bo
zataczał się ze śmiechu..."
Zakłady Mięsne, rzeźnia nr 5.
Stoją dwie krowy:
- Jestem Mućka, cześć.
- No czesc - Krasula.
- Pierwszy raz tutaj?
- Nie, ochlon i prosimy o kulture, drugi.
Prosty człowiek, pierwszy raz w szpitalu, operacja, ścisła dieta, kroplówka trzy dni, potem kleik - dopadł go straszny głód. Wchodzi pielęgniarka i pyta: - Podać Panu kaczkę? - O tak, kochaniutka i od chuja frytek!
Pozdro
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|