|
Forum dyskusyjne druzyny Grześki Goplana Kalisz Forum dyskusyjne Grześków Goplana Kalisz
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Krejzoll
Dołączył: 16 Cze 2007
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kalisz
|
Wysłany: Pon 19:52, 15 Paź 2007 Temat postu: Moja osobista relacja meczu z dnia 14.10.2007r. |
|
|
Niespodziewanie krótko, bo zaledwie trzy sety, trwało spotkanie pomiędzy Grześkami Goplaną Kalisz, a Kaniasiatką Gostyń. Tylko pierwsza partia przyniosła kibicom emocje, ale i ona padła łupem dobrze dysponowanych i dokładniejszych gospodarzy, którzy ostatecznie zdobyli trzy punkty, pewnie pokonując swoich przeciwników 3:0 (29:27, 25:20, 25:16)
O nadspodziewanie szybkiej wygranej gospodarzy zadecydowała ich lepsza postawa na parkiecie i zdecydowanie wyższa forma.
Już na początku pierwszej partii okazało się, że goście mają problemy z przyjęciem serwisu gospodarzy. Na początku 2 asami serwisowymi popisał się Maciek Kurzydłowski. Wyrównana walka toczyła się do stanu po 18, później zawodnicy z Kalisza niestety popełnili trochę błędów, a to pozwoliło ekipie z Gostynia objąć prowadzenie 20:22 Później w Goplanie przebudził się blok i wystarczyło to, aby wyrównać stan seta (23:23). Końcówka tej fazy seta to ogromna zasługa Damiana Lisa, który zrobił furorę i wprowadził spustoszenie w ekipie z Gostynia, atakując z obiegnięcia. Przy stanie po 26, Artur Przybył nie przyjął zagrywki rywali i goście objęli prowadzenie. Jednak to nic nie wystarczyło na świetnie dysponowanego dziś Wojciecha Pytlarza. Popisał się on atomowym atakiem, co pozwoliło wyjść na prowadzenie. Ostatni punkt zdobyli gospodarze po błędzie przeciwników, a na tablicy widniał wynik 29:27.
Kibice spodziewali się, że druga partia potoczy się troszkę inaczej, co zapowiadała gra na przewagi w 1 secie. Jednak zamiast wyrównanego boju, oglądali popełniających pomyłki zawodników z Gostynia. Szczególnie rażący był: brak precyzyjnego rozegrania, niska skuteczność w ataku ze skrzydeł i średnie przyjęcie przyjęcie serwisów. Podopieczni trenera Mariana Durleja, widząc słabą dyspozycję Gostynian, wyraźnie złapali „wiatr w żagle”, grając z każdą chwilą z większą swobodą i coraz piękniejszą siatkówkę. Praktycznie co 4 atak gości powstrzymywany był przez blok siatkarzy z Kalisza. Grześki nieporównywalnie lepiej prezentowali się w polu zagrywki, stąd wysokie i pewne zwycięstwo gospodarzy. Wynik seta 25:20.
Ostatni set był popisem zagrywek Goplany. Zaczęło się od Trudne zagrywki Wojtka Pytlarza, chwilę później asa dołożył Maciej Kurzydłowski. Gdy gospodarze prowadzili 6:2, kaliscy kibice głośno skandowali imiona poszczególnych zawodników, którzy zmierzali w stronę pola serwisowego. Kaniasiatka ruszyła jednak do walki, uruchamiając blok oraz skuteczny atak z krótkiej, głównie w wykonaniu Michała Jastrzębskiego. Przewaga Kaliszan stopniała do jednego punktu 9:8. Jednak Grześki pokazały, że również potrafią zagrać blokiem. Marcin Janczak, Krzysztof Porada oraz Wojciech Pytlarz, raz po raz zatrzymywali rywali na siatce. Ten ostatni przyczynił się bardzo do zakończenia tego spotkania – posyłając 2 asy z rzędu. Chwilę później 2 piłkę meczową skończył Krzysztof Porada i Grześki mogły cieszyć się ze zwycięstwa za 3 pkt. Partia zakończyła się wynikiem 25:16.
Jakby przyznano nagrodę MVP to moim zdaniem powędrowałaby do Damiana Lisa, który nie tylko zagrał świetny mecz w elemencie zagrywki i bloku a także popisał się kilkoma odbiorami trudnych piłek. Za grę należy pochwalić cały zespół, ponieważ każdy z nich miał w wygraną swój wkład. Libero zespołu – Artur Przybył mimo jednej ‘wpadki’, grał koncertowo. Świetnie dysponowani byli dziś przyjmujący, którzy nie mieli większych problemów z przyjęciem zagrywki i tak jak atakujący wbijali ‘gwoździe do trumny’ ekipie z Gostynia. Na uwagę zasługuje też Piotr Gawroński, który dał świetną zmianę za słabiej dysponowanego dziś na rozegraniu Mariusza Kowalika. Kilkakrotne gubił on blok perfekcyjnym rozegraniem. W ekipie z Gostynia brakowało lidera, który by poprowadził zespół do zwycięstwa. Duża ilość popełnianych błędów spowodowała, że mecz zakończył się wynikiem 3:0 dla gospodarzy. Kluczem do zwycięstwa była bardzo mocna i skuteczna zagrywka, która eliminowała atak pierwszym tempem Gostynian.
SKŁADY:
UKS KANIASIATKA Gostyń: Adrian Kędziora, Dawid Zwierzyk, Stefan Twardowski, Jakub Mańkowski, Jakub Andrzejewski, Michał Jastrzębski, Łukasz Płaczkiewicz.
GRZEŚKI GOPLANA Kalisz: Marcin Janczak, Mariusz Kowalik, Krzysztof Porada, Damian Lis, Wojciech Pytlarz, Maciej Kurzydłowski oraz Piotr Gawroński, Konrad Kuczyński, Artur Przybył.
Jeśli moja recenzja przypadła wam do gustu, to może ich się pojawić tu więcej. Jestem na każdym meczu, który odbywa się w Kaliszu, więc mogę wam relacjonować na tym forum.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|